To, co łączy nasze dzisiejsze propozycje to nie tylko fakt, że są przeznaczone dla dzieci starszych, ale przede wszystkim wymienione utwory ukazują bohaterów, którzy muszą stoczyć walkę ze złem. To książki, które dają nadzieję na to, że ludzie z czystymi sercami są w stanie pokonać niebezpieczeństwa, początkowo wydawałoby się nie do pokonania.

„Serafina i czarny płaszcz” Robert Beatty
W powieści R. Beatty’ego tym złem jest nieznajomy mężczyzna w czarnym płaszczu, który porywa dzieci w posiadłości państwa Vanderbilt. Brzmi przerażająco, prawda? Bo też taki jest ten utwór: mroczny, pełen tajemnic i napięcia.
Autor sprawnie balansuje pomiędzy światem realnym a fantastycznym. Tytułowa bohaterka zdecydowanie nie jest zwyczajną dziewczynką – ma po cztery palce u dłoni i stóp, żółte tęczówki i wyostrzone zmysły. Ojciec ukrywa ją przed ludźmi, jednak tragiczne wydarzenia w posiadłości zmuszą Serafinę do wyjścia z mroku, jeśli będzie chciała uratować siebie i swojego przyjaciela. Bohaterka, która od dawna poszukuje tożsamości, odkryje swoją prawdziwą naturę, zrozumie, kim jest naprawdę.
Zdecydowanie dla tych, którzy lubią się bać. Zdecydowanie dla dzieci powyżej 10 roku życia. Myślę, że dorosłym lektura także przysporzy wiele przyjemności, zwłaszcza że rozwikłanie zagadki, z którą mierzy się dwunastoletnia Serafina, nie będzie tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać.

„Osobliwy dom pani Peregrine” Ransom Riggs
Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części trylogii R. Riggsa, to możliwe, że oglądaliście film. Nas po lekturze powieści – film rozczarował. Dlatego zachęcamy do sięgnięcia po książkę. Są w niej także fragmenty pełne napięcia, których wysłuchacie z głową schowaną pod poduszką. Dlatego powinny po nią sięgnąć dzieci powyżej 11-12 roku życia.
„Osobliwy” świat R. Riggsa wyróżnia nieograniczona wyobraźnia w kreowaniu mieszkańców tajemniczego sierocińca na walijskiej wyspie.
Niesamowita jest także geneza tej powieści – autor jest kolekcjonerem starych fotografii i to one stały się dominantą utworu. Zainspirowały Riggsa do napisania historii o chłopcu, który w tajemniczych okolicznościach traci dziadka i, aby odkryć zagadkę jego śmierci, wyrusza na niebezpieczną wyprawę do domu sierot. Potem już wszystko będzie nieprzewidywalne.
Wyprawa Jacoba to podróż w czasie, ale także w głąb siebie, po to, by uświadomić sobie, że każdy z nas na swój sposób jest „osobliwy”.
I najważniejsze – ta książka wywołuje wiarę w to, że „są dziwy w niebie i na ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom”.

„Ronja, córka zbójnika” Astrid Lindgren
„Tej nocy, kiedy Ronja miała przyjść na świat, nad górami przetaczała się burza tak gwałtowna, że wszystko, co tylko żywe, a co mieszkało w Lesie Mattisa, w popłochu wciskało się w swoje norki i kryjówki”.
Tej samej nocy od uderzenia pioruna prastary Zamek Mattisa pękł na dwoje, a do drugiej części wprowadziła się wroga banda zbójników na czele z Borką.
Z konfliktem zwaśnionych hersztów rozbójników przyjdzie mierzyć się ich dzieciom, Ronji, córce Mattisa i Birkowi, synowi Borki.
Powieść A. Lindgren porusza różne kwestie okresu dojrzewania, od dorastania do przyjaźni, przez naukę samodzielności, aż do buntu wobec rodziców, którym się wydaje, że tylko oni mają jedyną słuszną wizję świata i nie mogą wyjść poza te ograniczenia.
To także utwór o konflikcie, w którym obie strony zapomniały, jakie jest źródło ich uprzedzeń. I miłości do świata natury, który może stać się drugim domem dla człowieka, jeśli uszanujemy prawa, jakie nim rządzą.
Bo w Lesie Mattisa może spotkać zarówno dzikie zwierzęta, przyjazne Pupiszonki, ale także Wietrzydła, Szaruchy, Mroczniaki i Mgłowce. I one nie są twoje, nasze, tylko swoje, „lisy są swoje własne. I żyją w lesie lisów. A jest on także lasem wilków, niedźwiedzi, łosi (…)”.

„Odkrywca” Katherine Rundell
Inspiracją do napisania tej powieści było dla K. Rundell (autorki „Dachołazów, które rekomendowaliśmy we wcześniejszych wpisach) odkrycie w 2016 roku przez piętnastoletniego ucznia zaginionego miasta Majów. Badania obrazów z satelity ujawniły piramidę i kilkanaście domostw. Mimo że tytułowy odkrywca i miasto ukryte w Puszczy Amazońskiej to fikcja literacka, mają oni swoje pierwowzory w rzeczywistości. Człowiek, którego szuka odkrywca, Percy Fawcett, żył naprawdę, był podróżnikiem i archeologiem, odkrywcą legendarnego Miasta Z.
Książka zaczyna się bardzo dynamicznie – czwórka dzieci cudem przeżywa katastrofę lotniczą, ich samolot rozbija się w sercu Amazonii. Fred i jego koledzy od tego momentu muszą sobie radzić sami, aby przetrwać. Na osobowości dzieci rzutuje świat dorosłych – każde z nich nie doświadczyło tak potrzebnej uwagi i czasu od swoich rodziców, którzy zapomnieli, jak bardzo potrzebują swoich dzieci.
Dżungla budzi w bohaterach możliwość odkrycia swoich talentów (bo przecież każdy z nas takie posiada), konieczność zaufania obcemu, wreszcie buduje wiarę we własne siły, bez której dzieci nie byłyby w stanie ocaleć.
Dynamiczne wydarzenia, gwałtowne zwroty akcji, niesamowita przestrzeń puszczy (te wszechobecne kajmany) i nienachalne mądrości, chociażby jak ta: „Okazuje się, że serce samo się napędza i oczyszcza. Odnawia się, więc nie żałuj go nikomu.”