Książka jest podróżą, która zabiera nas w odległe przestrzenie, aby coś nam pokazać. Czasami jesteśmy źli na siebie, że w tych papierowych zwierciadłach widzimy nasze słabości, ułomności, wady. Boimy się konfrontacji z prawdą, nierzadko bolesną. Ale na tym polega czarodziejska moc fikcji, że wraz z ostatnią stroną powieści zamykamy pewien rozdział. Czy jest tak zawsze?
Nie sądzę. Bywa też tak w tej czytelniczej podróży, że książka chodzi za nami krok w krok. Zagląda nam w oczy, drapie po plecach i nie daje spokoju myślom. To cecha arcydzieła. Epickiej historii, która nie opuszcza nas nawet podczas snu. Powraca obrazami, wyrwanymi z kontekstu zdaniami, retrospekcją wzruszeń.
Jak wiele jest takich książek, przekonajcie się sami, współtworząc WAKELET ANIOŁKÓW BEZ CHARLIEGO. Wirtualna tablica to kapitalny pomysł na wymianę myśli, recenzowanie ważnych dla nas książek i zaproszenie do powieściowej wędrówki w głąb samego siebie…
Zapraszamy!