,,Wesela” odcinek 3. ZJAWY NAD ZJAWAMI.
Co kto w swoich widzi snach… Jakie to jest uniwersalne… Śnimy do dziś, tak samo jak i wciąż uwielbiamy odwoływać się do autorytetów nie z tego świata, nie z tej rzeczywistości. Zatem spirytualizm. To absolutny chwyt reklamowy naszych lekcji. Jeśli przywołasz jasnowidza Jackowskiego, zatrzymasz młodych ludzi także i przy ,,Weselu”. W końcu te nadprzyrodzone moce ożyją wraz z wybiciem północy…
Jak zachęcić do zgłębienia esencji nocnych rozmów u Wyspiańskiego, jeśli nie analogią? Wyspiański wciąż nam grozi palcem. Powraca z przeszłości i prosi, byśmy choć na chwilę się zatrzymali. Mówi do nas symbolicznie. Za prototypy naszych współczesnych, XXI -wiecznych rozmówców wybiera ikony historii czy kultury. By przekaz bolał.
Toczy się więc na naszej lekcji swoisty seans prawdy. Często prawdy nie do przyjęcia dla Polaków. I choć spotkanie ma miejsce w 1900 roku, czyż nie zdradza znamion także i współczesnego dialogu? Zapytałyśmy uczniów, do czyich drzwi zapukałby dziś Stańczyk?… Kto nie wybaczyłby błędów przeszłości? A na kim spoczęłaby prawdziwa misja?
Nasz narodowy dialog wciąż pali do żywego.
I najpiękniejsze jest to, że młodzi ludzie mają tego świadomość…
Gdyby zaś choć przez chwilę zwątpili w swą wiedzę, mogą ją utrwalić: